Bardzo ladnie kolo szyi wypracowany, ja to podziwiam w raglanie. Czy teuz robisz rzedy skrócone, jak Agata? Ja po prostu nie ogarniam, nie umiem zaopamietac tego z nawijaniem oczek przed cod´faniem, i potem przerabianiem, a na okraglo robótka, to juz w ogóle katastrofa... bede Cie tutaj regularnie odwiedzac, moze cos zalapie ;)
witaj tak dokładnie wyrabiam dekold jak Agatka my z jednej szkoły , ja już inaczej nie robie sweterków tylko od góry bo nie znosze zszywać pozdrawiam i zapraszam ponownie
Ja tez odkad opanowalam raglan, buntuje sie na zszywanie swetrów, ale tego myka z rzedami skróconymi, to zalapac nie umiem i koniec. Musial by mi ktos konkretnie pokazac. Ale jak tu wspomne o rzedach skróconych, to jedynie zdziwione spojrzenia zbieram. Tak wiec zaczynam raglan tak, ze na przodzie mam po 1- 2 oczkach, przybieram kilka oczek w niwwielu rzedach, i zamykam przód poprzez nabranie brakujacych oczek. Wtedy oczywiscie na koniec musze dorobic jakies zakonczenie kolo tej szyi, czasami szydelkuje, zeby brzeg byl ladny, tak sie ratuje, i nawet dobrze to wyglada, ale wolabym umiec te skrócone. Wróce na pewno na Twój blog ;)
Fajne ma kolorki :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ladnie kolo szyi wypracowany, ja to podziwiam w raglanie. Czy teuz robisz rzedy skrócone, jak Agata? Ja po prostu nie ogarniam, nie umiem zaopamietac tego z nawijaniem oczek przed cod´faniem, i potem przerabianiem, a na okraglo robótka, to juz w ogóle katastrofa... bede Cie tutaj regularnie odwiedzac, moze cos zalapie ;)
OdpowiedzUsuńwitaj tak dokładnie wyrabiam dekold jak Agatka my z jednej szkoły , ja już inaczej nie robie sweterków tylko od góry bo nie znosze zszywać pozdrawiam i zapraszam ponownie
UsuńJa tez odkad opanowalam raglan, buntuje sie na zszywanie swetrów, ale tego myka z rzedami skróconymi, to zalapac nie umiem i koniec. Musial by mi ktos konkretnie pokazac. Ale jak tu wspomne o rzedach skróconych, to jedynie zdziwione spojrzenia zbieram. Tak wiec zaczynam raglan tak, ze na przodzie mam po 1- 2 oczkach, przybieram kilka oczek w niwwielu rzedach, i zamykam przód poprzez nabranie brakujacych oczek. Wtedy oczywiscie na koniec musze dorobic jakies zakonczenie kolo tej szyi, czasami szydelkuje, zeby brzeg byl ladny, tak sie ratuje, i nawet dobrze to wyglada, ale wolabym umiec te skrócone.
UsuńWróce na pewno na Twój blog ;)
Również jestem w nowym miejscu :) zapraszam na www.skladrekodziela.wordpress.com :)
OdpowiedzUsuńAleż cudne rzeczy robisz!
OdpowiedzUsuńzakochałam się w kotach i wężu!