niedziela, 21 lipca 2019

trochę inne robótki

wkońcu mnie dopadło  szpachelka , wałek , wiertarka z udarem , młotki gwoździe śruby tak wyglądał mój czerwiec

tak ganek był w opłakanym stanie , kilka lat woda dostawała się do ścian , pomiędzy garażem a domem było kiepsko zabezpieczone poza tym dach na garażu był już mocno cieknący i efektem tego było to że w ganku ściana zaczęła puchnąć znaczy tynk i odpadał całymi płatami . Długo myślałam nad tym co tam zrobić by się nie zajechać , był plan odbić cały tynk i tynkować na nowo ale - no właśnie stwierdziłam że tego sama nie zrobię bo się zajadę i tak powstał inny pomysł , trochę mniej absorbujący i mniej syfu z niego .


tak było


Łatwo nie było za robotę wzięłam się w czasie upałów pot lał się ze mnie strumieniami ale udało się i wygląda teraz tak i jestem z siebie dumna wszystko zrobiłam sama , przy układaniu paneli pomagała mi Weronika bo z długością 2,7 trudno poradzić sobie samemu

tak po moich tworach 





5 komentarzy:

  1. Piękności, kawał solidnej pracy, pracy ręcznej czyli rękodzieło, pięknie wykonane.Brawo.

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurcze Ewciu, szacum na calej linii!
    Scian to ja unikam. Kiedys malowalam drzwi i schody, jak to jeszcze bylo konieczne.

    OdpowiedzUsuń